niedziela, 19 sierpnia 2012

Chapter twenty


http://www.youtube.com/watch?v=fK-iYAwZCeY

Czasem czujemy się zagubieni, niepotrzebni. Szukamy swojego anioła stróża, pod którego skrzydłami moglibyśmy się odizolować od całego świata. Chcemy być bezpieczni, zaakceptowani. Ale kiedy pojawiają się kolejne problemy, uciekamy. Uciekamy, zamiast stawić im czoła. I wtedy podumiera nasza wiara. Sięgamy po używki.
Jestem tchórzem, bo i ja tak postąpiłam. Patrząc teraz, z perspektywy czasu na tamte lata, śmieję się. I kiedy myślę o wszystkich popełnionych błędach, stukam się w głowę. Czasu nie cofnę. Co było to było. Teraz to się nie liczy, bo od kiedy pokochałam siebie, cała reszta nie ma większego znaczenia. Od kiedy zaakceptowałam swój wygląd, osobowość i charakter i od kiedy jestem sobą, jestem szczęśliwa. Poukładałam sobie wszystko w głowie. Zdołałam zrozumieć wiele rzeczy. Na podstawie moich wspomnień mogłabym chyba napisać książkę. Tak, to jest całkiem niezły pomysł... Ale teraz nie mam na to czasu. Założyłam klinikę leczącą uzależnienia u młodzieży i jak na razie pomogliśmy wielu nastolatkom. Kocham swoją pracę, a to jest fundamentem. Mam ośmioletniego syna, Navida i sześcioletnią córkę - Debbie. Mój brat ma obecnie siedemnaście lat i kończy jedną z najlepszych uczelni w Anglii. A ojciec? Myślę, że powodzi mu się całkiem nieźle z Isabellą. Są małżeństwem od kilku lat i planują adopcję dziecka. Zayn? Ah tak, Zayn... Mój Zayn... Obecnie kończy karierę muzyczną, by móc w pełni poświęcić się rodzinie. Ma piękną żonę, którą poznał na jednej z tras koncertowych w Stanach z Zjednoczonych. Z tego co pisał w mailu, to Adrianna jest obecnie w czwartym miesiącu ciąży. A reszta? No cóż...Bardzo zależy mi na tym, żeby skontaktować się ze Stephanie, ale od kiedy zaczęła regularnie wymiotować, a doktorzy zdiagnozowali bulimię, straciłam z nią kontakt. Podobno przeprowadziła się z rodziną do Francji.
Harry po aferze w klubie striptizerskim, stracił poparcie fanów i zaszył się gdzieś w Szkocji. Jeszcze została dwójka. Niall z Liamem mieszkają całkiem niedaleko, więc mam z nimi stały kontakt. Horan jest krótko po rozwodzie. Liam ma trójkę dzieci z Danielle, którą poznał krótko po ostatnim koncercie. Jeszcze nigdy nie widziałam tak zakochanych w sobie dwóch ludzi. No, nie mówię teraz o swoim związku, oczywiście.
Nigdy nie przypuszczałabym, że nasze losy się tak potoczą. Że zaprzyjaźnię się z byłą dziewczyną Stylesa, że będę miała dzieci i że wieczna miłość między mną, a Malikiem, wcale nie będzie wieczna. Prawda jest taka, że dał mi mnóstwo pięknych wspomnień i zawsze będę mu wdzięczna za to, że odkrył moje prawdziwe oblicze i że to między innymi dzięki niemu, pokochałam siebie. Ale przede wszystkim, wyzdrowiałam. I świadomość, że mogłam nigdy nie osiągnąć tego, co mam teraz, pomaga mi w przezwyciężaniu największych życiowych trudności.
Jedno jest pewne. Nasz los jest w naszych rękach. Robimy z nim co chcemy, bo Bóg dał nam wolną wolę. Nie możemy tracić nadziei, bo przecież co racja to racja - ona umiera ostatnia.
Przecież kto kilka lat temu pomyślałby, że zostanę Panią Tomlinson?

___________________________________________________________
Słowa nie wyrażą mojej wdzięczności za każdy komentarz i za to, że przy mnie trwałyście. Dziękuję za każde miłe słowa i za motywację jaką mi dawaliście. Jesteście dla mnie jak siostry, serio! :) I jeśli tylko mogłam wzbudzić w Was jakiekolwiek emocje, to jestem niezmiernie szczęśliwa. Ciężko jest mi się żegnać z tym opowiadaniem, bo włożyłam w nie masę serca, ale to samo serce podpowiedziało mi, że nadszedł czas, by zakończyć losy Daphne.
Papa, Daphne!
Zacznę teraz pisać nowe opowiadanie, ale najpierw chcę wymyślić porządną fabułę, żeby było ciekawe. Chcę również, żeby przekazywało równie dużo, a może nawet więcej emocji niż to i przede wszystkim chcę, żeby niosło ze sobą jakieś przesłanie, morały.
Nie wiem jednak, czy Was poinformuję, możliwe, że zacznę pisać od zera, innym pseudonimem... Ale jest również szansa, że umieszczę link tutaj (ta szansa jest większa) ;P
Tak więc kocham Was, ale się nie żegnam, bo mam nadzieję, że nowe opowiadanie będziecie czytały z równym zapałem.
+ Wiem, że większości z Was nie spodobał się mój pomysł, ale szczerze mówiąc, zawsze miałam większą słabość do Louisa xdd
Kocham Was, ameliaxoxo

22 komentarze:

  1. Jestem zaszczycona tym że jako pierwsza skomentuje ponieważ ten blog był dla mnie najważniejszy i nawet nie wyobrażałam sobie ze może się tak skończyć.Oczywiście w dobrym sensie ponieważ pokazuje wszystko w realistycznym i życiowym świetle.Po za tym chciałabym podziękować za uśmiech na mojej twarzy i za łzy które często toczyły drogę po moich policzkach.Dziękuje że z nami byłaś ....

    Też mam słabość do Louisa :)
    Proszę nigdy nie usuwaj tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiem co napisać.. Poprostu ten blog to jeden z najlepsztch jakie czytałam, uwielbiam go i długo, dłubo będę do niego wracać... Mam pytanie... co z blogiem " Ucieczka " Dalej go będziesz prowadzić ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaahhahaa o matko dziewczyno coś ty wymyśliła.!!
    takiego czegoś to bym się nigdy nie spodziewała, to zakończenie jest... zajebiste?? Oj tak, właśnie takie. ; DD
    Kurczę ja już tu ryczę, że Daphne rozstała się z Malikiem i nagle czytam ostatnie zdanie i wybucham śmiechem.!! Dosłownie.
    Og. ostatni rozdział jest świetnie napisany, bardzo mi się podoba.
    serdecznie pozdrawiam i czekam na Twojego kolejnego bloga. ; ))

    OdpowiedzUsuń
  4. ŁOOOO.... :P tego się nie spodziewałam! :D Ostatni rozdział o tym, że zaręczyła się z Zayn'em, a tu takie coś! :)) Opowiadanie było świetne i chętnie będę czytać następne :) xx

    OdpowiedzUsuń
  5. :O
    jestem w szoku :O
    tego się nie spodziewałam w żadnym stopniu o.O
    o Boże... nie wiem co napisać :O
    kocham cię siostrzyczko <3
    szkoda że kończysz to opowiadanie... ja je będę jeszcze dłuuuuuuuugo pamiętać :D
    przywiązałam się do tej historii ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Amelio
    Nie lubię tak oficjalnie zaczynać, ale co tam.
    Koniec twojego opowiadania zaskoczył mnie w bardzo pozytywnym sensie.
    Happy End, Daphne nie ma raka, Zayn znalazł miłość życia, Louis także, a szczęścia życzę i pozostałym!
    Po prostu płakałam. A szczególnie dlatego, że takie wspaniałe opowiadanie dobiegło końca.
    Pozdrowienia
    Ilirea (dawniej Loren. lub Eleanor.)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest pieknie, naprawde pieknie.
    Kompletnie brak mi slow aby opisac ten rozdzial i w sumie cale opowiadanie bo to juz koniec. Jedynie moglyby to uswiadomic moje lzy ktorych nie zobaczysz.
    Powiem jednak ze rycze jak glupia, zakonczenie?
    Nie jest jak kazde zakonczenie ksiazki, opowiadania, czego kolwiek. wszystko mozna przewidziec zawsze i to jest dolujace i beznadziejne a u Ciebie Amelio? zakonczenie jest poprostu MAGICZNE.
    I nie wazne ze Daphne nie jest juz z Zaynem jak kazdy tego na poczatku chcial. Ciekawsze i piekniejsze jest teraz to ze okazalo sie ze jest ze swoim najlepszym przyjacielem Tommo.
    Zabraklo mi tylko tego jak zostaly zerwane zareczyny Zayna i Daphne, jak ich zwiazek sie rozpadl. Moze to ze tego zabraklo bylo lepsze? z pewnoscia tak, ale szczerze chcialabym sie dowiedziec co sie z nimi stalo.
    Ale to nie wazne.
    Chcialabym Ci okropnie podziekowac za to opowiadanie.
    Slowa nie wyraza wdziecznosci. Dzieki Tobie, twojemu opowiadaniu, czytanie sprawia mi przyjemnosc.
    Wczoraj pisalysmy ze soba, mowilam ci ze nie czytam, ze bardzo tego nie lubie. Ale natrafilam na twoje opowiadanie i to sie zmienilo. Dalas mi szczescie. a moze i ty jestes moim szczesciem? ze cie znalazlam przez przypadek i gdy widze dostepne sloneczko na gg moge do ciebie napisac a ty nie maz z tym problemu.
    Dziekowac wiec powinnam tez chyba temu u gory. Ze dal kogos takiego jak ty.
    Wiem ze pisze tu brednie, ale naprawde duzo dla mnie znaczy twoja osoba. Jestes wielka. Kiedys powinnas wydac ksiazke ze swoimi opowiadaniami, tylko pewnie musialabys co nieco pozmieniac bo "prawa autorskie".
    Mam nadzieje ze kiedys ujrze taka ksiazke w ksiegarni.
    byloby wspaniale, nie wazne czy mialabym akurat fundusze na nia. i tak i tak musialabym ja od razu miec.
    Oczywiscie ze bede czytac twoje opowiadania, nastepne.
    Bede komentowala jak zawsze. Bedzie napewno rownie wspaniale jak to. Ale to zostanie w moim sercu na zawsze.
    A muzyka ktora dopieralas do rozdzialow? Zawsze dawala taki nastroj ze ciezko bylo nie plakac.
    Mowilas ze pewnie nie spodoba mi sie gdy przeczytam. To byl jednak ostatni ale i najlepszy rozdzial jaki kazda mogla sobie wymarzyc.
    Licze ze odpowiesz mi na ten komentarz na gg czy cos :) bede czekala, co mi powiesz :D
    tym czasem cala zaryczana, zbieram sie do spania.
    dobranoc.
    kocham cie?.. tak.. kocham cie, Siostro ! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba moj najdluzszy komentarz w zyciu xd ; o

      Usuń
    2. Zapomnialam dodac, nawet jezeli ksiazka z twoimi opowiadaniami sie nie ukaze (czego bym ci zyczyla, zebys wydala) to u mnie na polce zawsze taka ksiazka bedzie. Szkoda tylko ze nie moge miec na niej zadnego autografu, dedykacji czy czegos podobnego i prawdziwej okladki, bo ona nie istnieje. Ale na polce sie znajdzie opowiadanie bo juz sie drukuje :)

      Usuń
  8. jestem zaskoczona i to ostro

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo <33
    Zaskoczyłaś mnie ! Przez cały czas gdy czytałam tą notkę zastanawiałam się, co to za jej nowy wybranek ^^
    Czekam na twój powrót z nowym opowiadaniem.
    Xxx...

    OdpowiedzUsuń
  10. HAhahahahhahahahaaha, wiedziałam że bd z Tomilsonem!
    Ma się too...coś ? :D
    Ale świetnie zakończylaś po prostu omnomnomnom :D
    To pewnie mój ostatni komentarz na tym bloogu,a więc chciałam się pożegnać i podziękować za to opowiadanie, które mi tak pomogło :) Nawet nie wiesz jak , po prostu dziękuję :)
    PS: powodzenia z nowym bloogiem, mam nadzieję że bd równie dobry co ten :)pozdrawiam i żegnam xoxo

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże genialne, kocham to cudo ! I błagam nie usuwaj tego bloga tych wspomnień i twojej pracy ...
    Kocham <333 I zaraz to chyba wydrukuję ! :DD

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne zakończenie, chyba lepszego nie mogło być :) szczerze myślałam, że Daphne coś z Louisem, ale później oświadczyny Zayna... więc jestem zaskoczona, ale pozytywnie :D
    dziękuję :*
    mam nadzieję, że jak znów zaczniesz pisać to jednak poinformujesz nas na tym blogu ;)
    powodzenia!! :D :*

    A xx

    OdpowiedzUsuń
  13. TwojaNajwiększaFankaEver!!!!25 sierpnia 2012 20:49

    Nie no tego się nie spodziewałam!! Cudowne zakończenie, jak i całe opowiadanie. Oczywiście jest mi cholernie przykro, że je zakończyłaś!!! Możesz mi podesłać link na twitterze jak już będzie nowe opowiadanie?? (@Maggie141998) Już się nie mogę doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Magiczne opowiadanie <3 na początku czytam, później płaczę czytając, a na końcu śmiech i szczęście xd Trzymałam kciuki za Lou :P i prosze ;p Dziękuję za wszystko, ja również :) Jesteś niesamowita! I opublikuj koniecznie linka do nowego opowiadania ! i nigdy nie usuwaj tego bloga ! Uwielbiam Cie :3

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaskakujące zakończenie. Podoba mi się. Przez cały rozdział dręczyła mnie myśl 'jak nie Zayn, to kto?!'. Taki suprise:D. Też mam do Lou słabość;)
    To opowiadanie było i jest świetne. Trochę smutno mi je opuszczać:( Zawsze brałam do siebie Twoje przemyślenia, i nie raz dużo mi uświadamiały. Nie mam sumienia usunąć go z zakładek, tak więc on w nich pozostanie;)
    Życzę Ci powodzenia w nowym opowiadaniu;) Na pewno będę tak samo czytać jak ten blog, i ten poprzedni.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. O mój boże. Pani Tomlinson! Kocham Cię! Cieszę się że jest żoną Louisa! :D Boże cudownie to skończyłaś! Będzie mi cholernie brakowało tego opowiadania. Pisałaś cudownie, pomysł genialny. Wszystko idealnie! Mam nadzieję, że szybko zaczniesz pisać kolejnego bloga! nie mogę się doczekać! ;*

    http://wouldyouseeme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nieziemskie :)
    Zapraszam do nas: http://onedream-lovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Masakra ! Już ryczałam a tu nagle takie o kurde !! i śmiech, bo kiedyś pomyśłałam sobie że pasowaliby do siebie z Louisem ;D Kocham Cię normalnie !!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesteś niesamowita..ja ryczę teraz jak małe dziecko . Wzruszyłam się.

    OdpowiedzUsuń